Nasza planeta ujawnia tylko swoje sekrety ludzkości. Ile jeszcze jej zakątków trzeba odwiedzić i zbadać? Ile niesamowitych odkryć zostanie dokonanych w dającej się przewidzieć przyszłości? Na wszystkie te pytania bardzo trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Niemal na każdym kroku wszyscy mamy do czynienia z niesamowitymi zjawiskami i zjawiskami, które na próżno próbują wyjaśnić tysiące naukowców na całym świecie. Niezwykłe znaleziska rozsiane po całym świecie czekają tylko na swoją „najlepszą godzinę”, aby odkryć swoją prawdziwą naturę i cel.
Jak dostać się na Wyspę Wielkanocną przeczytaj nasz artykuł.
Dziś proponuję wspólny wyjazd na jedną z najbardziej niezwykłych wysp – Wyspę Wielkanocną, należącą do latynoamerykańskiego stanu Chile. To tutaj niesamowite olbrzymy wykonane z kamienia – monolityczne posągi Moai – po raz pierwszy pojawiły się przed odkrywcami odległych krain. Są oficjalnie znani jako idole Wyspy Wielkanocnej. Uważa się, że posągi zostały stworzone przez aborygenów zamieszkujących wyspę. Kamienne rzeźby pochodzą z 10-15 wieków. Do tego wyspa po prostu „roi się” ciekawymi znaleziskami w postaci starożytnych jaskiń, brukowanych alejek, które idą gdzieś w ocean. Wszystko to świadczy o tym, że wyspa była niegdyś centrum nieznanego archeologom narodu o niezwykłych tradycjach i unikalnych obyczajach. Zainteresowany? Nadal będzie!
[tp_search_shortcodes id = 4 origin = „MOW” destination = „IPC”]
Historia
Nie każdy z nas wie, dlaczego wyspa otrzymała tak niezwykłą nazwę. Pierwsze wrażenie, że nazwa jest związana ze słynnym świętem, okazuje się słuszne. Wyspę po raz pierwszy odwiedzili Europejczycy w 1722 roku. To właśnie w tym roku statek z Holandii pod dowództwem Jacoba Roggevena rzucił kotwicę u wybrzeży odległej wyspy na Pacyfiku. Ponieważ zamorskie ziemie odkryto właśnie w czasie obchodów Wielkanocy, wyspa otrzymała odpowiednią nazwę.
To tutaj odkryto jedne z najbardziej imponujących zjawisk stworzonych przez człowieka w całej cywilizacji - kamienne posągi Moai. Dzięki kamiennym posągom wyspa stała się znana na całym świecie i słusznie uważana jest za jedno z głównych centrów turystycznych półkuli południowej.
Cel posągów
Ponieważ posągi pojawiły się na wyspie w czasach starożytnych, ich rozmiar i kształt inspirowały myśli o pozaziemskim pochodzeniu. Chociaż nadal można było ustalić, że posągi zostały stworzone przez lokalne plemiona, które niegdyś zamieszkiwały wyspę. Pomimo faktu, że od odkrycia wyspy minęło kilka stuleci, naukowcy nie byli jeszcze w stanie odkryć prawdziwego celu kamiennych gigantów. Przypisywano im także rolę nagrobków i miejsc kultu pogańskich bogów, uważano je nawet za najbardziej realne pomniki słynnych wyspiarzy.
Pierwsze opisy holenderskiego nawigatora pomagają stworzyć jednoznaczne wrażenie znaczenia posągów. Na przykład odkrywca zanotował w swoim dzienniku, że aborygeni rozpalali ogniska i modlili się w pobliżu posągów. Ale najbardziej zaskakujące było to, że aborygeni nie wyróżniali się rozwiniętą kulturą i nie mogli pochwalić się pewnymi osiągnięciami w budownictwie lub niektórymi technologiami opracowanymi nawet na tamte czasy. W związku z tym powstało całkowicie naturalne pytanie, w jaki sposób te plemiona, żyjące według prymitywnych zwyczajów, były w stanie stworzyć tak niesamowite posągi.
Wielu badaczy poczyniło najbardziej niezwykłe założenia. Początkowo uważano, że posągi są wykonane z gliny lub w ogóle zostały przywiezione z lądu. Ale wkrótce wszystkie te domysły zostały obalone. Posągi okazały się całkowicie monolityczne. Umiejętni autorzy tworzyli swoje arcydzieła bezpośrednio z gruzów skalnych za pomocą prymitywnych narzędzi.
Dopiero po odwiedzeniu wyspy przez słynnego nawigatora Cooka, któremu towarzyszył Polinezyjczyk rozumiejący język tubylców wyspy, okazało się, że kamienne rzeźby wcale nie są poświęcone bogom. Zostały zainstalowane na cześć władców starożytnych plemion.
Jak powstały posągi
Jak już wspomniano, posągi zostały wykute z monolitycznych fragmentów skał skalnych w kamieniołomie wulkanu. Prace nad stworzeniem unikalnych gigantów rozpoczęły się od twarzy, stopniowo przesuwając się na boki i ramiona. Wszystkie figury wykonane są w formie długich popiersi bez nóg. Gdy Moai były gotowe, zostały przetransportowane na miejsce instalacji i umieszczone na kamiennym cokole. Ale sposób, w jaki te wielotonowe olbrzymy przemieściły się z kamieniołomu wulkanu na kamienne cokoły na ogromną odległość, jest nadal główną tajemnicą Wyspy Wielkanocnej. Wyobraź sobie, ile siły potrzeba, aby dostarczyć 5-metrowego kamiennego olbrzyma, którego średnia waga sięgała 5 ton! A czasami były posągi o wysokości ponad 10 metrów i wadze ponad 10 ton.
Za każdym razem, gdy ludzkość staje w obliczu czegoś niewytłumaczalnego, rodzi się wiele legend. Tak było i tym razem. Zgodnie z lokalną tradycją, ogromne posągi mogły kiedyś chodzić. Kiedy dotarli na wyspę, stracili tę niesamowitą zdolność i pozostali tu na zawsze. Ale to nic innego jak kolorowa legenda. Inna legenda głosi, że wewnątrz każdego posągu ukryte było niewypowiedziane bogactwo ludu Inków. W pogoni za łatwymi pieniędzmi łowcy antyków i „czarni archeolodzy” zniszczyli więcej niż jeden posąg. Ale nie czekało w nich nic poza rozczarowaniem.
Czy zagadka została rozwiązana?
Nie tak dawno grupa amerykańskich naukowców, która zajmowała się badaniem starożytnych gigantów, ogłosiła, że są bardzo blisko rozwiązania posągów Moai. Naukowcy twierdzą, że posągi były transportowane w grupach za pomocą prymitywnych mechanizmów podnoszących, ogromnych wozów, a nawet dużych zwierząt. Ponieważ posąg był transportowany w pozycji pionowej, z daleka wydawało się, że kamienny blok porusza się sam.
Turystyka
Od momentu, w którym turystyka zaczęła rozwijać się w szalonym tempie, kiedy popularność tego typu aktywności na świeżym powietrzu i spędzania czasu zyskała ogromną popularność wśród miłośników egzotycznych i po prostu ciekawskich mieszkańców, Wyspa Wielkanocna stała się prawdziwym miejscem ekscytacji. Tysiące ludzi z całego świata przyjeżdża, aby zobaczyć niesamowite posągi wykonane z kamienia. Każda statua jest wyjątkowa i posiada charakterystyczną dekorację, kształt i wielkość. Wielu z nich ma dziwaczne nakrycia głowy. Nawiasem mówiąc, czapki różnią się kolorem. A jak się dowiedzieliśmy, zostały wykonane gdzie indziej.
Wzniesione na specjalnych postumentach te ciche twory ludzkich rąk wzbudzają szczery podziw dla każdego, kto ma szczęście zobaczyć je na własne oczy. Wydaje się, że wpatrują się swoimi „martwymi oczami” w głąb wyspy lub w błękitny ocean. Gdyby mogli mówić, ile ciekawych historii mogliby opowiedzieć o życiu ich twórców? Ile sekretów można zrozumieć bez dręczenia się licznymi domysłami?
Najpopularniejszym miejscem do odwiedzenia jest platforma Tongariki. Na kamiennej podstawie znajduje się jednocześnie 15 posągów różnej wielkości. Posągi zachowały wiele śladów wojen domowych i innych destrukcyjnych wydarzeń, jakim poddana została wyspa. Istnieją informacje, że w 1960 roku na wyspę nawiedziło monstrualne tsunami, które wrzuciło kamienne posągi do wnętrza wyspy o 100 metrów. Mieszkańcom udało się samodzielnie odtworzyć platformę.
Znalezienie platformy nie jest trudne. Znajduje się w bliskim sąsiedztwie wulkanu Rano Raraku, który stał się ich polem.Robienie zdjęć wśród gigantycznych Moai to święty obowiązek każdego turysty, który odwiedził chilijską wyspę. Według „wytrawnych łowców zdjęć” najlepszy czas na sesje zdjęciowe to zachód i wschód słońca. W promieniach słońca kamienne olbrzymy pojawiają się w innej, niezwykłej urodzie.
Sam widok tych kamiennych gigantów budzi podziw i szacunek przed ich twórcami, skłania do myślenia o swoim życiu i prawdziwym miejscu we Wszechświecie. Giganci Wyspy Wielkanocnej to jedne z najbardziej tajemniczych tworów, których tajemnicy wszyscy jeszcze nie odkryliśmy. Przybyli do nas z kamieniołomu wulkanu i niosą ze sobą nieznaną jeszcze tajemnicę tysięcy wieków.
Jak się tam dostać
Niestety dotarcie na Wyspę Wielkanocną jest bardzo problematyczne nawet dzisiaj. Chociaż istnieją dwa proste sposoby – powietrze i woda – nadal są dość kosztowne. Pierwsza metoda będzie wymagała zakupu biletu lotniczego. Możesz lecieć ze stolicy Chile, Santiago. Lot potrwa co najmniej 5 godzin. Na Wyspę Wielkanocną można się również dostać statkiem wycieczkowym lub jachtem. Wiele statków turystycznych pływających u wybrzeży wyspy chętnie wpływa do lokalnego portu, dając swoim pasażerom niepowtarzalną okazję dotknięcia długiej historii tajemniczej wyspy.
Jeśli masz okazję odwiedzić tę niesamowitą wyspę na krańcu świata, skorzystaj z niej. W końcu życie jest bardzo krótkie, więc chcesz mieć czas, aby odwiedzić wiele miejsc, rozwiązać wielowiekowe zagadki i osobiście dotknąć starożytnych zabytków.
Polecam również odwiedzić Chile Chico Marble Caves w Chile.