Trasa Hawany na trzy dni

Pin
Send
Share
Send

Kuba to wyspa prawdziwej wolności, gdzie wszystkie kłopoty, niepotrzebne myśli, niekończący się strumień przeróżnych przeżyć, wystarczy odpuścić i poddać się przyjemności, aby być całkowicie zdanym na łaskę kubańskich namiętności.

Jeśli planujesz wybrać się w niezapomnianą podróż do kraju rewolucji na własną rękę, bez pomocy różnych firm organizujących wypoczynek, to jest to słuszna decyzja, którą można podjąć! Wielu turystów „pakietowych” nie odkryło jeszcze piękna tej wyjątkowej wyspy. A gdzie jest, ponieważ wszystko jest zaplanowane - zarówno czas, jak i miejsce, a jest tak wiele ciekawych rzeczy, których nie obejmuje program wycieczki.

Wskazówki dla miłośników wolności

Lepiej rezerwować noclegi przez strony kubańskie. W ten sposób będzie znacznie taniej. Nadal nieźle, możesz zaoszczędzić pieniądze, jeśli wolisz hotel na pobyt w casa specific, są to pokoje z udogodnieniami, które miejscowi oficjalnie wynajmują, a nawet płacą podatki. Są one oznaczone specjalną ikoną.

Najwygodniejszym miejscem na pobyt w Hawanie jest stare miasto. Wszystkie loty krajowe lepiej też rezerwować z wyprzedzeniem, aby później nie biegać po wyspie w poszukiwaniu miejsca na zakup biletów. W kantorze na lotnisku lepiej zmienić niewielką kwotę, bo kurs na pewno nie ucieszy.

Z lotniska do celu można dojechać taksówką, kosztuje 30 cuc lub 23 euro.

Należy pamiętać, że Kuba jest jedynym krajem, który używa dwóch walut. Jeden jest cuc turystyczny, a drugi peso jest lokalne. I często w kawiarniach, które nie znajdują się w strefie turystycznej, wszystkie ceny w menu są podane w lokalnej walucie, ze zwykłym znakiem dolara, a kelnerzy celowo o tym milczą, a różnica między wynikiem jest dobra, znaczna kwota jest nadpłacona. W takich przypadkach, jeśli widzisz w menu wysokie ceny, na przykład 20 USD za danie, to jest to pesso, bo w kostce cały obiad dla dwojga z napojami wychodzi w okolicach 30 cuc, z wyjątkiem homara , to jest drogie.

Po mieście można poruszać się Coco Taxi. Jest to środek transportu bardzo podobny do pomarańczy i niedrogi, około 4 euro za podróż.

Dzień 1. Spacer po starej Hawanie

Po przybyciu do Hawany stolica przywita Cię niesamowitym zapachem mango. Co zaskakujące, każdy kraj pachnie inaczej. I to nie jest zapach czegoś konkretnego, to strumień wiatru, który pachnie wszystkim, co stanie na jego drodze.

Dźwięki salsy, dymu z cygar, nalewanego rumu w kieliszkach, głośne krzyki po hiszpańsku i chaotyczne ruchy kubańskich rąk, to wszystko to Hawana. Miasto jest przesiąknięte historią, niesamowitymi budynkami, na które patrzy się z uczuciem, że jeśli się podejdzie i lekko pchnie, wszystko się zawali. Za rogiem biegają dzieci, stoi wózek z kiść bananów, a w pobliżu ogromne góry śmieci. Ale to wszystko nie odpycha, wręcz przeciwnie, wszystko to, co się dzieje, nadaje większego posmaku.

Kapitol

Na szczególną uwagę zasługuje Kapitol. Kubańczycy są z niego dumni, mówią, że jest to dokładna kopia Kapitolu w Waszyngtonie, tylko w pomniejszonej formie. Na miejscu pałacu rządowego kiedyś znajdowało się bagno, potem wyschło i zorganizowano ogród botaniczny, a dopiero potem zbudowano sam Kapitol. W pobliżu jest też coś do zobaczenia, każdy budynek to arcydzieło architektury. I tak w całej stolicy zdecydowanie trzeba mieć na stanie dodatkowy pendrive do przechowywania zdjęć.

Katedra

Kolejnym miejscem, w którym w szczególny sposób rozbrzmiewa bicie dzwonów, jest Katedra z szarego kamienia z drobinkami prawdziwego korala. Budynek wyróżnia się na tle ogólnego stylu miasta, ale jednocześnie komponuje się tak harmonijnie, że plac Bolotnaya straci cały swój urok bez tej koronkowej konstrukcji. Wnętrze pomalował włoski artysta Giuseppe Perovani. Jeśli chcesz zanurzyć się w czasy sprzed dwustu lat, koniecznie przyjdź posłuchać organów.

Weźmy pas Empedrado

Spacerując starymi ulicami Hawany można skręcić w aleję Empedrado, bo najprawdopodobniej zbliża się pora obiadowa, a ogromny strumień emocji zużył już ostatnie rezerwy energii. Musisz dojść do punktu, w którym skupiona jest ogromna liczba ludzi z kamerami, przenieść się do wejścia, jesteś tam. To jedno z ulubionych miejsc Ernesta Hemingwaya w Hawanie, gdzie według niego podano najlepsze Mojito na świecie.

Wnętrze sali zniechęca, od razu zapomina się, że celem parafii jest spożywanie obiadu. Ściany mówią o historii w dosłownym tego słowa znaczeniu, bo tu wszystko jest pokryte pismem zwiedzających - meble, ściany, a nawet sufit. Jedzenie jest bardzo smaczne, ale droższe niż w innych miejscach, posiłek dla dwojga z napojami kosztuje około 60 euro.

Cmentarz Cementerio de Colon

Po obfitym obiedzie czas na mistyczne i tajemnicze miejsca. Cmenterio de Colon, miejsce zamieszkania aniołów, świat białego marmuru na 50 hektarach. Nigdzie indziej na Kubie nie znajdziesz spokojniejszego miejsca. Tutaj czas przestaje istnieć. To, co na pierwszy rzut oka wydaje się przerażające i przerażające, w końcu oddala tylko od zewnętrznego zamieszania. Cisza i spokój całkowicie otaczają Cię od stóp do głów. Infrastruktura wewnętrzna zaskakuje, cmentarz ma własne ulice z nazwami i wszędzie są znaki drogowe.

Plac Rewolucji José Martí

Niedaleko Sementerio de Colon, zaledwie 20 minut spacerem, znajduje się miejsce o surowej formie i treści - Plac Rewolucji José Martí. Wysoka wieża z szarego betonu wygląda bardzo ponuro, bez jednego okna, tylko konstrukcja skierowana w górę, z dużymi czarnymi ptakami latającymi wokół najwyższego punktu. Przed pomnikiem znajduje się obszerny plac, na którym niegdyś odbywały się rewolucyjne spotkania. W wieży na parterze znajduje się muzeum poświęcone Jose Martí. Wejście na teren i do środka kosztuje około trzech euro.

Można zobaczyć słońce za oceanem, posłuchać szumu fal uderzających o rafy i zaczerpnąć świeżego powietrza odwiedzając nabrzeże. Niesamowicie przyjemne miejsce i cudowne zakończenie dnia.

Dzień 2. Zanurzenie w świat fortecy

Drugi dzień zapowiada się nie mniej wyjątkowy, więc pospiesz się i ruszaj w drogę. Ale przede wszystkim trzeba zjeść śniadanie, najlepiej zrobić to tam, gdzie mieszkasz. Jeśli w hotelu, to w sąsiedniej restauracji, jeśli wynajmujesz pokój, poproś właścicieli z wyprzedzeniem, aby coś ugotowali lub zrób to sam. Faktem jest, że wszystkie placówki gastronomiczne na Kubie rozpoczynają pracę nie wcześniej niż w południe.

Twierdza La Fuersa

Po dobrym posiłku musisz wyruszyć z fortecy La Fuersa, do której można dojść spokojnym spacerem, jeśli punktem wyjścia jest Stara Hawana. Miejscowi lubią głośno nazywać to miejsce Zamkiem Władzy Królewskiej. Na starość nie ma sobie równych w żadnej z dwóch Ameryk.

Twierdza wciąż jest otoczona fosą wypełnioną wodą. Przewodnicy mówią o bezprecedensowej liczbie ataków piratów, ale Hawana nie poddała się bez walki. Wewnątrz zamku znajduje się muzeum z różnymi modelami statków oraz osobne pomieszczenie, w którym znajdują się wszystkie skarby, które kiedyś leżały na dnie cieśniny.

Kompleks La Cabana

Po wizycie w fortecy La Fuersa musisz udać się na zwiedzanie reszty umocnień, więc po zatrzymaniu taksówki nadszedł czas, aby przejechać podwodnym tunelem na drugą stronę Hawany, aby odwiedzić kompleks fortecy La Cabana.

Ta najdłuższa konstrukcja ma 700 metrów długości i ma już 240 lat. Ciągle poznając wiek tego czy innego budynku na Kubie, jesteś po prostu zdumiony, jak nadal stoi, a nawet w tak pięknej formie. Jeśli jedziesz tam rano, to turyści nie mają czasu na zmiażdżenie, możesz wspiąć się wyżej i usiąść, myśląc o życiu.Otwiera się bardzo piękny widok, bo ocean rozciąga się poza mury obronne La Cabaña.

Twierdza El Morro

Po odpoczynku możesz spokojnie udać się do latarni morskiej, ponadto do robotnika. Widok z samego szczytu latarni, skąd nadawane są sygnały, jest po prostu przepiękny. Zmieszanie błękitnej tafli oceanu z pomarańczowym kamieniem dachów sąsiedniej konstrukcji przyciąga wzrok, a obiektyw aparatu jest jak magnes. Całe to piękno, wraz z latarnią morską, nazywane jest fortecą El Morro, jednym z symboli Hawany.

Od 384 lat strzeże wejścia do portu w najbardziej wrażliwym punkcie zatoki. Palące wystrzały armat można dziś oglądać wieczorami jako rozrywka dla turystów. Po spacerze po miejscach obronnych możesz wrócić do starego miasta i napić się orzeźwiającego Mojito w barze.

Havana nie jest nieśmiała, bierze i wybucha farbami. Wystarczy wejść na ulicę, a droga pokryta jest niesamowitą ilością kwiatów, a to wszystko samochody. Wszędzie, gdzie spojrzysz - niebieski, czerwony, żółty, zielony. No dobra, kolor, ale jakie to modele! Fikcja! Kraj prawdziwych rarytasów.

Tutaj nie tylko architektura oddycha czasem i historią, ale także samochody, choć oddech nie jest zbyt świeży... Przez te wszystkie stare samochody powietrze w mieście jest bardzo nieprzyjemne, wszystko pachniało tylko spalinami. Cieszę się, że nie dzieje się tak we wszystkich rejonach, a jedynie w miejscach o dużej koncentracji turystów. Przecież to na nich kierowcy zarabiają główne pieniądze, obwożąc wczasowiczów po różnych częściach miasta.

Dzień 3. Odkrywanie odległych atrakcji

Narodowy ogród botaniczny

Ostatni trzeci dzień warto poświęcić na wycieczkę poza Hawanę i podziwianie otaczającego piękna. Pierwszą rzeczą do zobaczenia są Narodowe Ogrody Botaniczne. Można się do niego dostać, ale jest trochę problematyczny, taksówkarze albo nie znają drogi, albo zawyżają cenę. Ale po kilku próbach na pewno znajdziesz swojego kierowcę.

Ogród znajduje się w odległości 10 km od centrum miasta i zajmuje niespotykany dotąd obszar, bo aż 600 hektarów. Urlopowiczom udostępnia do oglądania około 4 tys. gatunków roślin. Po parku można spacerować na piechotę lub zapłacić 2 euro i zwiedzać wszystkie strefy w specjalnej przyczepie, która jest przypisana do ciągnika.

Być może to jedyne miejsce na Kubie, gdzie wybierając między chodzeniem a transportem, lepiej wybrać ten drugi. Terytorium jest bardzo duże, po prostu nie da się go obejść, a dla całego ogrodu botanicznego jest tylko jedna wątpliwa kawiarnia, co nie jest faktem, że będzie otwarta. I nie ma sklepów, w których można kupić wodę elementarną. Dlatego nie oszczędzaj i nie kupuj biletu na „ciągnik”.

Japoński ogród

Najpiękniejszym miejscem w tym parku jest Ogród Japoński, zapewniony jest naprawdę spokojny stan umysłu...

Ważne jest, aby wiedzieć, że lepiej nie puszczać taksówkarza, niech poczeka na wszystko, bo wystarczy znaleźć transport na drogę powrotną, zwłaszcza jeśli podróż odbywa się rano.

Domek, w którym mieszkał Ernest Hemingway

A teraz czas odwiedzić domek, w którym mieszkał Ernest Hemingway. Niestety nie mają wstępu do środka, choć zapewne na szczęście turyści nie zostawiliby tego wszystkiego w pierwotnej formie. W murach tego domu angielski pisarz stworzył takie słynne dzieła, jak Komu bije dzwon i Stary człowiek i morze. Domek otoczony jest pięknym widokiem, można spokojnie spacerować i zapoznać się z jego ulubioną łodzią. A poza tym jest jedno niesamowite miejsce, za domem, niedaleko basenu. Znajdują się tam 4 groby zwierząt. Wygląda bardzo wzruszająco.

Dobiegły końca trzy wyjątkowe dni podróży po stolicy Wyspy Wolności. I do samego końca ma się wrażenie, że wiele rzeczy zostało przeoczonych, ale niestety wyznaczony na wszystko czas po prostu nie wystarczy, bez względu na to, jak bardzo się starasz. I na koniec chciałbym udzielić rady tym, którzy planują dalszą samodzielną podróż do Varadero, oczywiście nie zamawiaj wcześniej samochodu, chyba że jest to Cuba Taxi. Lepiej udać się na dworzec z bagażem i od razu negocjować z kierowcą.

[tp_calendar_widget origin = MOW destination = HAV responsywny = true subid = ”putevoditelpogavane”]

Pin
Send
Share
Send

Wybierz Język: bg | ar | uk | da | de | el | en | es | et | fi | fr | hi | hr | hu | id | it | iw | ja | ko | lt | lv | ms | nl | no | cs | pt | ro | sk | sl | sr | sv | tr | th | pl | vi