Kanalizacja w Londynie – walka o życie

Pin
Send
Share
Send

W stolicy Wielkiej Brytanii Londyn jest tak wiele atrakcji. Unikalne zabytki architektury, stadion Wembley, pałace i… kanalizacja.

Zawartość:

Tak, tak, to londyńska kanalizacja jest nie tylko wizytówką miasta, ale również znajduje się na liście siedmiu cudów świata przemysłowego. Oczywiście problem czyszczenia i niszczenia śmierdzących ścieków zawsze był istotny nie tylko dla londyńczyków, ale także dla mieszkańców każdego dużego miasta. Jednak na początku XIX wieku nieprzemyślany system kanalizacji przerodził się w prawdziwą katastrofę dla mieszkańców stolicy Foggy Albion..

Już w XVI wieku populacja Londynu zaczęła gwałtownie rosnąć. Większość mieszkańców z prowincji przeniosła się do dużego miasta, w którym istniały możliwości dość szybkiego wzbogacenia się, a przynajmniej prowadzenia przyzwoitego, wygodnego życia. Oprócz stale rosnącej populacji do miasta sprowadzono ogromną liczbę koni, które były głównym środkiem transportu w tamtych odległych czasach. System kanalizacyjny, który oczyściłby miasto ze ścieków, stał się niezbędny.

Historia wielkiego smrodu

W XIV wieku głównym źródłem wody pitnej były oczywiście wody majestatycznej Tamizy. Londyńczycy, którzy nie byli przyzwyczajeni do oszczędzania i uchodzili za bogatych wśród sąsiadów, zamawiali wodę od cechu wodociągów, a nawet przywozili rury do własnego domu. Już w 1582 roku pan Maurice postanowił zbudować koło wodne, które pompowało wodę z rzeki. Mijały lata, postęp technologiczny przebiegał skokowo, a projekt z czasem ulegał poprawie. Ponadto, widząc korzyści płynące z pompy, przedsiębiorczy Londyńczycy zdołali zbudować jeszcze kilka takich konstrukcji do XIX wieku. Do domów dostarczano wodę, londyńczycy budowali pod domami szamba i używali toalet. Z tyloma nieczystościami po prostu nie dało się poradzić. W trosce o sprawiedliwość warto zauważyć, że ścieki były wcześniej odprowadzane do Tamizy, ale ich ilość była tak mała, że ​​rzeka w krótkim czasie rozpuściła je i wyprowadziła z miasta. Ale w 1815 roku sytuacja stała się po prostu krytyczna: pojawiły się spłukiwane toalety, nikt nie miał czasu na czyszczenie szamba, a władze podjęły jedną z najbardziej „głupich” i „nieprzemyślanych” decyzji, jak mówią historycy, aby bezpośrednio kierować wszystkimi ściekami do Tamizy.

Można sobie tylko wyobrazić, co się stało z rzeką, do której natychmiast wlano kanalizację z 200 tys. toalet, rzeźni, podwórek i stajni. Należy pamiętać, że z większości toalet korzystały od razu całe dzielnice, w większości biedne. Oznacza to, że na cały blok lub ulicę była tylko jedna toaleta. Ścieki wpadały do ​​Tamizy burzliwym strumieniem, do rzeki, z której wielu mieszczan czerpało wodę do picia i prania ubrań. Przerażający smród rozszedł się po Tamizie, a nawet po całym Londynie. Władze nie widziały już wyjścia i pilnie wydały dekret zakazujący odprowadzania ścieków do Tamizy. To prawda, że ​​u200bu200bten dekret nie był już przez nikogo traktowany poważnie, szamba stale się przepełniała, nie można było chodzić ulicą z powodu obfitości końskiego obornika. Został zmyty brudną wodą, która wróciła do cierpiącej od dawna Tamizy.

Znany utalentowany naukowiec Mark Faraday napisał w 1855 roku artykuł dla gazety Times, który czytał i czyta każdy szanujący się mieszkaniec stolicy. Powiedział w nim: „Żeglując po Tamizie, cały czas wydawało mi się, że płyniemy kanałami, smród z wody dusi się, cała przestrzeń wodna wokół statku była wypełniona ściekami. Woda była tak mętna, że ​​nawet kilka centymetrów światła słonecznego nie mogło jej przeniknąć.” Tamiza wylała z brzegów, a po odpływie wody z niegdyś majestatycznej rzeki wszystkie ścieki pozostały na brzegu. Prawdopodobnie sama natura postanowiła ukarać mieszkańców wielkiego miasta za ich nieodpowiedzialny stosunek do środowiska. Lato 1855 przeszło do historii jako czas Wielkiego Smrodu... Naturalnie taka ilość ścieków przyczyniła się do wybuchów epidemii cholery i tyfusu. Wielu londyńczyków zmarło na choroby na ulicach stolicy. Liczby ofiar Wielkiego Smrodu nie można było policzyć, ponieważ zwłoki grzebano poza miastem we wspólnych grobach, aby jakoś powstrzymać epidemię. Z Londynu rozpoczął się masowy exodus. Wszyscy uciekli: biedni, bogaci mieszczanie, a nawet urzędnicy państwowi.

Budowa kanalizacji w Londynie

Z smrodem nie można już było walczyć, a ci, którzy mimo wszystko zdecydowali się pozostać w Izbie Lordów, postanowili zbudować w mieście niezawodną kanalizację. Zatwierdzenie nie trwało zbyt długo: decyzja została zalegalizowana w zaledwie 18 dni. Budowę kanalizacji londyńskiej powierzono Josephowi Bazalgettiemu. Ten utalentowany inżynier zdołał w dość krótkim czasie zbudować system kanalizacyjny, który nie tylko zaczął rzetelnie odprowadzać ścieki ze stolicy Wielkiej Brytanii przez dwa ogromne tunele, ale także stał się swoistą atrakcją w Londynie, jednej z siedmiu cuda świata przemysłowego. Jego oficjalna premiera miała miejsce 4 kwietnia 1865 roku. Było to jedno z najbardziej znaczących wydarzeń tamtych czasów, więc kiedy uruchamiano nową kanalizację, osobiście obecny był sam Książę (!) Walii. Nie można było od razu poradzić sobie z smrodem, minęło kolejne pięć długich lat, aby smród stał się tylko częścią (choć nieprzyjemną), ale mimo wszystko opowieścią.

Dwa tunele, każdy wyłożony kamieniem, w stylu wiktoriańskim, prowadzą teraz ścieki i ścieki do dwóch oczyszczalni ścieków, Plumstead i Beckton. System ten uderza swoją prostotą, ale mimo tak bezpretensjonalnego projektu, londyńska kanalizacja funkcjonuje bezawaryjnie już od 150 lat.... Na samym początku tuneli ich wysokość wynosi około 1 metra i 25 centymetrów, ale wraz ze wzrostem objętości sztormowych strumieni ścieków zwiększa się również średnica tuneli. Na przykład na wschodzie Londynu sufit tunelu ma trzy i pół metra, co uniemożliwia ucieczkę na zewnątrz nawet najsilniejszym strumieniom.

Niestety, a może na szczęście, londyńskie kanały ściekowe nie są dostępne do wglądu. Nawet doświadczeni kopacze nie mają wstępu do tuneli. Wynika to z faktu, że w systemie nie ma specjalnych wzniesień, a prawdopodobieństwo wpadnięcia do zanieczyszczonych strumieni jest tutaj bardzo duże. Nawiasem mówiąc, dla turystów dostępna jest kanalizacja stolicy Francji, Paryża. W Londynie o kanalizacji i walce mieszczan o życie i czystość Tamizy można dowiedzieć się tylko przy oczyszczalniach ścieków, które według architektów zostały zbudowane w formie katolickich katedr. Powód tej decyzji nie jest znany na pewno. Chociaż historycy są praktycznie jednomyślni w opinii: jest to swego rodzaju hołd złożony Bogu, który na początku budowy kanalizacji spuszczał ulewne deszcze na Londyn. To naturalne zjawisko przynajmniej trochę oczyściło Tamizę i Londyn ze ścieków i wstrzymało wysoką śmiertelność.

Kanalizacja Londynu to nie tylko przemysłowy cud świata, to rodzaj pomnika bohaterstwa ludzi, którym udało się uratować majestatyczne miasto Europy. Ponadto historia Wielkiego Smrodu przypomina naszym potomkom, jak nieodpowiedzialne podejście do środowiska może w ciągu kilku lat zmieść całą ludzkość z powierzchni planety.

Ocena atrakcji

Europejskie miasta na Putidorogi-nn.ru:

Pin
Send
Share
Send

Wybierz Język: bg | ar | uk | da | de | el | en | es | et | fi | fr | hi | hr | hu | id | it | iw | ja | ko | lt | lv | ms | nl | no | cs | pt | ro | sk | sl | sr | sv | tr | th | pl | vi