- Informacje o materiale
Gdzieś w środku lata (6-14 lipca) na ulicach Pampeluny szaleje festiwal na cześć św. Fermina, biskupa, który ocalił to miasto przed zarazą. Jest głośno, wesoło, kolorowo i… krwawo. Rzeczywiście, w te letnie dni w Pampelunie odbywają się nie tylko nabożeństwa ku czci św. Fermina, ale także karnawały i tradycyjne walki byków, które tak upodobały sobie gorące Hiszpanów i z których kraj ten słynie w całej Hiszpanii. świat.
A sama Pampeluna słynie ze słynnych ensierros – porannych wyścigów wściekłych byków wzdłuż wąskich, ogrodzonych uliczek miasta. We wczesnych godzinach porannych zamknięte byki są tradycyjnie wypuszczane na ulice Pampeluny, aby zawieźć je na walkę byków. W tej chwili lekkomyślni ekstremalni śmiałkowie próbują wyprzedzić byki. A tłumy widzów zajmują miejsca na balkonach, dachach, a nawet latarniach, by podziwiać ten niebezpieczny widok.
Ta część festiwalu Saint-Fermin przyciąga do Pampeluny rzesze turystów z całego świata. Jednak desperackie próby wzięcia udziału w ensierro kończą się tragicznie dla wielu z nich. Co roku umiera jeden z aroganckich turystów, nie mając czasu na ucieczkę przed bykami. Wielu staje się kalekami… Dlatego wszyscy turyści, którzy decydują się odwiedzić wyścigi byków w Pampelunie, powinni dokładnie zapoznać się z zasadami ich postępowania, a także naprawdę zdać sobie sprawę, na jakie ryzyko narażą swoje życie i zdrowie, decydując wziąć udział w ensierro.
Bezsensowne ofiary z ludzi, a także krew niewinnych byków, są oburzane przez wielu ludzi. Przeciwnicy walk byków od dawna domagają się zakazu walk byków i nieustannie organizują protesty przeciwko krwawej hiszpańskiej zabawie. Jednak mieszkańcom Pampeluny wciąż udaje się bronić swoich praw do tego pięknego, hipnotyzującego, ale niezwykle okrutnego widoku…
Warto powiedzieć, że festiwal Saint-Fermin to nie tylko walki byków, ensierro i inne krwawe zabawy z bykami. Są też tłumy Pamplończyków w tradycyjnych białych koszulach i czerwonych szalikach, przypominających nieco pionierskie więzi z czasów sowieckich. To morze wina, które jest nie tylko pijane, ale wylewane bezpośrednio na siebie. Są to koncerty muzyczne, parady masek i fajerwerki. Tak więc na festiwalu Saint-Fermin krwawe spektakle mieszają się z zabawną rozrywką.
I każdy sam wybiera, jak spędzić czas w hałaśliwe i gorące lipcowe dni w Pampelunie...