Jeśli uważasz, że przeprowadzka do innego kraju wymaga dużo pieniędzy, czasu na przygotowanie i wsparcia lub zgody bliskich, to się mylisz. Przykładem tego jest bardzo kreatywna i bystra Venus Kinzyabaeva z Ufy, która inspiruje i oskarża swoją historię.
Poczucia wolnego podróżnika nic nie zastąpi
Mam 27 lat. Pochodzę z małej wioski na południu Republiki Baszkirii. Ale długo mieszkała w Ufie. Nie mogę powiedzieć, że byłam zwykłą dziewczyną. Zawsze miałam cele i aspiracje, ambicje i zainteresowanie życiem. Zawsze byłam dziewczyną aktywną, niezależną i odważną. Już w wieku 12 lat opuściła dom i kształciła się w gimnazjum, a także studiowała w liceum plastycznym. Mrakowo. W wieku 16 lat zdecydowałem się przenieść do Ufy i wstąpiłem do Republikańskiej Szkoły Artystycznej K.A. Davletkildeeva. Potem był uniwersytet, na którym kształciłem się jako inżynier krajobrazu i krajobrazu, czyli jestem Projektantem Krajobrazu. Już w tym czasie zacząłem podróżować z pieniędzmi zarobionymi latem. Boże, jak szczęśliwy byłem widząc Moskwę i Petersburg! Wtedy zdałem sobie sprawę, że nic nie zastąpi tych uczuć wolnego podróżnika.
Nikt nie wraca do domu tak samo po Kambodży
Po studiach mój kurs był trochę zagubiony i pracowałem przez 1,5 roku w biurze firmy kwiatowej. Przez cały ten czas cierpiałem. Wiedziałem, że życie biurowe nie jest moją drogą. Ale plusem było to, że był stały dochód i nawet 2 razy latałem za granicę w tym czasie. Pierwszy raz był to piękny Phuket (Tajlandia), drugi raz - Pattaya (Tajlandia). Początkowo celem wyprawy była Kambodża, do której najłatwiej dotrzeć z Pattayi. Byłem ideologicznym inspiratorem i organizatorem tej niezależnej mini-wycieczki z Ufy przez Pattaya do Kambodży iz powrotem. Miałem ze sobą 5 moich znajomych.
Bilet w jedną stronę, 400$ i oczekiwanie na przygodę!
O Kambodża! To od niej zaczęła się moja historia. Po Kambodży nikt nie wraca do domu tak samo… Bardzo na mnie wpłynęła. Ci biedni ludzie, te brudne dzieci, te zakurzone drogi i brudna woda… po tym wszystkim zacząłem doceniać to, co już mam. A co najważniejsze, po takiej wycieczce zdałem sobie sprawę, że mogę zrobić wszystko! Chciano podróżować samotnie po całej Azji Południowo-Wschodniej. Ta myśl była najpierw snem, potem obsesją, a potem palącym pragnieniem. Nie mogłem tego powstrzymać. Jeszcze nie wracając z podróży, podjąłem decyzję o rzuceniu znienawidzonej pracy. I to było w lutym! Kiedy projektant krajobrazu nie ma nic do roboty o tej porze roku.
Oczywiście nie byłem wtedy sam. Mój chłopak wspierał mnie w dążeniu do wolności i spokoju. Tak więc już pierwszego dnia po wakacjach napisałem rezygnację. Wiosną zacząłem pracować jako ogrodnik i projektant krajobrazu. Byłem niezmiernie szczęśliwy. Przez całe lato nosiłem w sobie pomysł samotnego wyjazdu do Azji i zaoszczędzenia pieniędzy. Mój chłopak nie miał nic przeciwko. Teraz rozumiem, jak trudno było mu to zrobić, ale zrobił to. 11 listopada 2015 roku z 30-litrowym plecakiem i cienką wiatrówką pojechałem pociągiem do Moskwy, skąd poleciałem do Bangkoku. Miałem bilet w jedną stronę, 400 dolarów i oczekiwanie na przygodę!
W 3 miesiące 4 kraje i 20 000 km drogą lądową, powietrzną i wodną
Kiedy wyszedłem z lotniska w Bangkoku, nie wiedziałem nawet, dokąd dokładnie lecę. Ale uczucie! To było poczucie niezależności, konsekwencji, radości, nieustraszoności, odwagi, otwierania granic, uczenia się czegoś nowego i niesamowitego. W 3 miesiące 4 kraje (Tajlandia, Malezja, Laos i Wietnam) i około 20 000 km autobusami, pociągami, samochodami, motocyklami, łodziami, promami. Ale tylko ci, którzy go otaczali, byli przerażający.
Nocowałem z nowymi znajomymi przez stronę couchsurfingową lub w hostelach. Dzięki couchsurfingowi zobaczyłem trochę więcej niż przeciętny turysta. Życiowa porada! Miejscowi zawsze wiedzą, gdzie jest najsmaczniejsze i najtańsze jedzenie, gdzie jest fajna impreza. Pokażą Ci hot spoty i powiedzą, co tak naprawdę przeszkadza mieszkańcom.
To było trudne dla wszystkich moich bliskich
Byli w szoku! Co innego podróżować po Rosji i wędrować po Rosji, a co innego pozwolić swojej córce, siostrze i dziewczynce pojechać do Azji. Poszedłem na sztuczkę, której później szczerze żałowałem, oszukałem rodziców, mówiąc, że lecę z kolegą, a nie sam. Ale nie mogłem się powstrzymać, kierowało mną palące pragnienie poznania siebie i rozległego świata. Wróciłam do Ufy 11 lutego 2016 roku, w dniu moich urodzin, po 3 miesiącach przygód byłam pełna emocji, siły, energii, planów. I wiedziałem na pewno, że jeszcze nie skończyłem swojej podróży.
Znowu w drodze
11 stycznia 2017 ponownie poleciałem do Tajlandii. Tym razem leciałem długo. Wybrałem wyspę Koh Samui. Ze względu na wszystkie miejsca, w których byłem, była to najwygodniejsza i najwygodniejsza wyspa do życia. Przyjemny klimat, dużo zieleni, gór i wodospadów, ogromny wybór plaż i restauracji, dobre drogi... Wyspa mała, wszędzie blisko. Ponadto na wyspie był mój przyjaciel, który stał się moim najbliższym przyjacielem na Koh Samui.
Tkacz dredów i Afrokos
Od kilku miesięcy uczyłem się nowych sposobów zarabiania pieniędzy. Zacząłem pracować jako administrator grupy w sieci społecznościowej, tkacz dredów i afrocos, mistrz słodzenia spa. Praca fizyczna jest zawsze pożądana. Szczególnie związany z pięknem. Miałem ze sobą około 700 dolarów. Zacząłem publikować ogłoszenia o moich usługach w grupach Samui, jeszcze siedząc w Rosji. Próbowałem znaleźć mieszkanie, ale potem postanowiłem po prostu polecieć i decydować o wszystkim na miejscu. To jest łatwiejsze. Kiedy siedzisz w Rosji i próbujesz rozwiązać takie problemy, nikt nie traktuje cię poważnie. Bo takich „pytających” są setki i tysiące.
Miałem szczęście, że miałem znajomego. Zostałem z nią z walizką. Zabrałem ze sobą ubrania, kosmetyki, laptop, dokumenty. Wszystko co potrzebne do domu kupiłem na miejscu. W ciągu tygodnia znaleźliśmy dla mnie mieszkanie. Nauczyła mnie jeździć na hulajnodze. I tak powoli zaczęłam poprawiać swoje życie i zdobywać kontakty. W ciągu roku mojego życia na Koh Samui zdobyłem ogromne doświadczenie i dorastałem osobiście. Przeniesiony 3 razy. Trudności polegały na znalezieniu niedrogiego mieszkania, pracy i zatrudnienia, w ciągłym podróżowaniu po wizę do Malezji, w prowadzeniu samochodu. Zdarzały się wypadki z podartymi kolanami/łokciami i groźbami ze strony byłego szefa, a także w uzyskaniu niezbędnych wiz, w podejmowaniu właściwych decyzji i w komunikacji z mieszkańcami.
Pracowałem przez 2 miesiące jako sprzątaczka w willach, tkałem dredy i afrokos, wykonywałem procedurę shugowania, prowadziłem grupę w sieciach społecznościowych, wynajmowałem domy i wille, czasami dzierżawiłem transport, pracowałem jako kierownik projektu internetowego w sektorze turystycznym ... Generalnie znowu oddaliłem się od celu. Zawsze wiedziałem, że jestem osobą kreatywną i chcę zarabiać pieniądze dzięki kreatywności.
Kiedy czujesz, że jesteś na dole
Czasami, aby naprawdę zacząć robić to, co jest wymagane, potrzeba dobrego impulsu w postaci dużego problemu lub przeszkody. W takich momentach, kiedy czujesz, że jesteś na dole, chęć wzrostu i rozwoju zaczyna prowadzić Cię we właściwym kierunku. Tak więc od listopada 2017 przestałam marnować czas na niepotrzebne projekty i skupiłam się na kreatywności. I jak to zawsze bywa, kiedy wiesz, czego chcesz, pojawiają się możliwości. Przestałem się bać i wypuściłem kreatywną osobę. Pracowałam jako dekoratorka - projektantka ślubna, jeszcze wcześniej zaczęłam występować jako modelka i opracowałam małe portfolio.
Poszukaj skarbu na Koh Samui
Na Koh Samui lubiłem w weekendy jeździć po wyspie i szukać ciekawych miejsc, na przykład opuszczonych hoteli i budynków.Kiedyś zainteresowała się geocachingiem. Jest to aplikacja do wyszukiwania skarbów, które ukryli inni podróżnicy i poszukiwacze przygód. Uwielbiała biegać pod górę, spotykać wschody i oglądać zachody słońca, siedzieć na dachu swojego mieszkania, ćwiczyć jogę, tkać dredy, oczywiście odwiedzać plaże i spotykać się z przyjaciółmi, tańczyć w klubach nad brzegiem morza, brać udział w lokalnych imprezach, pływać na prom na sąsiednią wyspę Phangan.
Moje ulubione miejsca, które polecam odwiedzić to studio jogi Vikas ze wspaniałym widokiem, zachód słońca na molo Intercontinental, wschód słońca na górze z posągiem Buddy, zachód słońca przy posągu Wielkiego Buddy, bar na plaży Du Du Bao w soboty od 21:00, Impreza w ciągu dnia na plaży KS od godziny 2, Chocolate Villa na Tongkrut, dachy wioski rybackiej, plaże Silver, Talignam, Lipa Noi, Ban Tai (hotel Mimosa), Tongsonbey, krótka droga Lamai-Maenam. Przez rok żaden z moich krewnych i przyjaciół nie odwiedził mnie na Samui. Jeszcze nie poleciałem do domu. Utrzymuję kontakt z rodziną i przyjaciółmi przez WhatsApp i Skype. Ale szczerze mówiąc, połączenie jest stopniowo odcinane.
Nowy Rok na wulkanie Batur
19 grudnia 2017 poleciałem z biletem w jedną stronę na Bali (Indonezja). To był najważniejszy prezent, jaki kiedykolwiek zrobiłem dla siebie na Nowy Rok! Widziałem tyle ciekawych rzeczy na tej wspaniałej wyspie Bogów! Zakochałem się! Na zawsze zapamiętam moje pierwsze wejście na wulkan Ijen na wyspie Jawa. A Nowy Rok poznałem na wulkanie Batur na wyspie Bali. Chodziłem ulicami Ubud, jeździłem skuterem wzdłuż serpentyn Bukita, siedziałem na klifie Uluwatu nad klifem i podziwiałem szalejący ocean, nurkowałem w ogromnych falach na Canggu, zwiedzałem starą wioskę Tenganan i zanurzałem się w kulturze Balijski ...
W ciągu 3 tygodni mojej podróży zdecydowałem, że chcę tu mieszkać i spróbować swoich sił jako dekoratorka i modelka w Indonezji. Wróciłem do Tajlandii, żeby dokończyć interes, spakowałem niezbędne rzeczy i przeniosłem się na Bali. Teraz jestem tutaj. Tylko tydzień. Oczywiście są tu obawy i obawy o przyszłość. Ale wierzę w siebie i swoją siłę!
Tym, którzy chcą drastycznie zmienić swoje życie i sprawdzić się, radzę przestać wątpić w siebie! Uwierz w siebie i dobrych ludzi! Obawy i ramy są tylko w głowie. Po drodze zawsze będą trudności. Ale możesz traktować je jako kroki prowadzące do osobistego rozwoju. Otwórz swoje serce i idź na przygodę!